sobota, 26 stycznia 2013

Boniek wyciąga rękę do kibiców

 Odkąd Zbigniew Boniek został wybrany na prezesa PZPN-u, otwarcie mówi o tym, że stosunki z kibicami trzeba stanowczo poprawić. Zapowiadał legalizację pirotechniki na stadionach, zniesienie zakazów. Fani polskich drużyn pewnie średnio w to wszystko wierzyli, ale Boniek okazał się profesjonalistą i jak powiedział, tak też zrobił.


 Kilka dni temu prezes PZPN zapowiedział, że pirotechnika wróci na stadiony, oczywiście na ściśle określonych zasadach. Kibice będą mogli jej używać trzy razy w roku (lepsze to, niż nic) - pod nadzorem i po wcześniejszym uzgodnieniu całej akcji z władzami.
 Dodatkowo Boniek zarządził zniesienie zakazów udziału zorganizowanych grup kibiców w meczach wyjazdowych swoich drużyn. Były one często bezpodstawne oraz nakładane, za zdarzenia które miały miejsce poza stadionem. Legia dostała taki zakaz za mecz w Szczecinie, z Pogonią, chociaż teoretycznie kibiców z Warszawy w ogóle tam nie było - już wcześniej ciążył na nich zakaz udziału ich zorganizowanej grupy. Śląsk Wrocław został ukarany za zdarzenia podczas podróży do Gdańska. Dobrze, że ktoś w końcu się opamiętał i zrozumiał, że te zakazy są po prostu bezsensowne i bezpodstawne.
 Walka z kibicami to jak walenie głową w mur. Fanatycy, przez media kreowani na kiboli i bandytów, to jedno z najbardziej kreatywnych i najsilniejszych grup społecznych w Polsce. Na co dzień kibicują wrogim klubom, jednak w ważnych sprawach potrafią się zjednoczyć i działać razem. Właśnie na tym polega ich siła.
 Boniek tymi decyzjami na pewno zdobył uznanie w kręgach kibicowskich. Człowiek, który nie walczy za wszelką cenę ze sceną kibicowską w Polsce, tylko próbuje z nią rozmawiać i znaleźć najlepsze rozwiązanie, z pewnością zasługuje na szacunek.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz