Wielki powrót

 Nastał ten dzień, w którym na polskie stadiony wracają piłkarze i kibice. Wszyscy zniecierpliwieni czekali na pierwszy gwizdek sędziego w rundzie wiosennej. Ponad dwa miesiące wyczekiwania na pokaz umiejętności Pawełka, Kucharczyka czy Grzelczaka. Czas na rundę rewanżową T-mobile ekstraklasy, jak zwykle pełną emocji i niesamowitych zwrotów akcji.

 Pogoń już zdążyła dostać trójkę od Zagłębia. Po pierwszej połowie było 2-0, pierwsza bramka wpadła w 9' minucie. Wynik chyba odzwierciedla grę, lubinianie grali dobrze a zawodnikom ze Szczecina brakowało precyzji w grze ofensywnej. Ku mojemu lekkiemu zdziwieniu mecz nawet dało się oglądać. Oczywiście do poziomu choćby Newcastle brakuje jednej i drugiej drużynie mniej więcej 1000 lat pracy, ale znając realia naszej piłki, nie było tak źle.
 Ciekawie zapowiada się mecz Polonii Warszawa z Lechią Gdańsk. Obie drużyny podczas zimowej wyprzedaży straciły zawodników którzy stanowili o sile zespołu. W drużynie z Warszawy zostało kilka osób mających jako takie pojęcie o piłce nożnej, Lechia natomiast straciła swój motor napędowy - Traore. Jedna i druga drużyna w rundzie jesiennej spisywała się wyjątkowo dobrze, ale chyba czas zejsc na ziemie. Polonia spadnie pewnie kilka miejsc w dół, Lechia tak samo. O 20:45 mecz pomiędzy drużynami, które tak naprawdę powstają od początku.
 Patrząc na tabelę i obserwując co się działo na rynku transferowym, można zastanawiać się kto ma największe szansę na mistrza. Najpewniejszym typem wydaje się chyba Legia, ale z drugiej strony - na naszym krajowym podwórku zdarzały się takie cuda, że nie zaryzykowałbym teraz stwierdzenia, że na pierwszym stopniu podium stanie drużyna z Warszawy. Może powalczyć Lech, Śląsk przy dobrych wiatrach też może coś ugrać.
 Pierwsza kolejka pokaże czego możemy się spodziewać po naszych piłkarzach. Czy będziemy oglądać piach (czyli wszystko po staremu) czy zobaczymy choćby kilka dobrych spotkań. Oby sprawdziła się druga opcja. Zaczynamy!