niedziela, 6 stycznia 2013

1. Tydzień z głowy

 Artykuły zatytułowane 'Tydzień z głowy', jak łato się domyślić, będą podsumowaniem tego, co wydarzyło się w minionym tygodniu. Będę się starał wybierać najważniejsze i najciekawsze rzeczy, żeby najzwyczajniej w świecie was nie zanudzić.



Poniedziałek
 Nic szczególnego się nie działo, był sylwester, każdy myślał tylko o tym gdzie i z kim go spędzi. Jedynie w Przeglądzie Sportowym ukazał się wywiad z Milikiem (który im jest bardziej znany, tym częściej robi z siebie idiotę) w którym ów młody zawodnik Bayeru Leverkusen na łamach prasy marzył o wyjeździe do Manchesteru United. Taka wypowiedź dużo mówi o zawodniku, chłopak który przed chwilą przeszedł do Bayeru, już teraz mówi, że za kilka lat chce grac w Manchesterze. Jak zwykle plany zweryfikuje życie, na razie niech pogra w Niemczech, pokaże się a dopiero później marzy o wyjeździe. Teoretycznie można by powiedzieć, że jest po prostu pewny siebie, ale w jego przypadku chodzi chyba o coś innego...

Wtorek
 Nowy rok. Facebook, Twitter i tym podobne portale społecznościowe  przepełnione zdjęciami, pokazującymi jak bawili się piłkarze na całym świecie. Dziwnym trafem, niewielu polskich piłkarzy chwaliło się, co robili w ostatnią noc roku. Można było zobaczyć Pique z piękną kobietą, czy Tito Vilanovę na korcie tenisowym. Nasi piłkarze woleli chyba nie pokazywać światu, co to znaczy sylwester w Polsce i ile litrów wódki potrafią wypić sami zawodnicy, dlatego większość ograniczała się do życzeń noworocznych dzień wcześniej.
 Boruc wystąpił w meczu  Southampton - Arsenal, wracając między słupki po dość sporej przerwie. Wynik 1-1 niby nie jest najgorszy, ale następnym razem Artur wcześniej musi dostać wiadomość, że będzie potrzebny, bo wyglądał momentami nieciekawie. Widoczny był brak ogrania i od porażki uchroniły drużynie Southampton dwie rzeczy. Pierwsza to zwichrowane celowniki podopiecznych Arsena Wengera, druga to całkiem dobra dyspozycja partnerów z drużyny Boruca. Trzeba jednak przyznać, że im dłużej trwał mecz, tym nasz bramkarz się rozgrywał i grał coraz lepiej.
 Tradycyjnie odbył się mecz noworoczny na Cracovii. To chyba wszystko co można na ten temat napisać...
Środa
 Smuda obejmuje stanowisko w SSV Jahn Regensburg. 2.Bundesliga, ostatnie miejsce w tabeli, budżetu transferowego brak. Tak więc Smuda musi z gówna zrobić czekoladę. To jego powrót do piłki po klęsce z reprezentacją Polski, czas pokaże co tak naprawdę potrafi jako trener.
 Niejaki Lucas Moura, 20-letni Brazylijczyk przeniósł się do PSG za około 40 milionów euro. Pisać o nim wiele nie trzeba, wystarczy spojrzeć na kwotę transferu i obejrzeć ten filmik :


Czwartek

 Nic ciekawego się nie działo. Jedynie w prasie pojawiła się informacja, że Kulawik zostaje w Wiśle. Tyle.

Piątek
Marek Jóźwiak zwolniony z Legii - taka informacja pojawiła się 4 stycznia. Trwają dyskusje na temat tego, czy pożegnał się z Łazienkowską słusznie, czy nie. Osobiście trudno mi go ocenić.Owszem, 'Beret' zaliczył kilka wpadek (jak Kelhar, Manu czy Blanco) ale przecież to on ściągnął do Legii takich ludzi jak  Ljuboja, Rybus czy Kuciak. Trudno zatem jednoznacznie ocenić jego wkład w siłę warszawskiej drużyny.

Sobota
Demba Ba - nowy nabytek Chelsea zdobył 2 bramki w swoim debiucie, podczas meczu z Southampton. Boruc puścił 5 bramek, ale tak naprawdę żadna nie padła z jego winy. Po prostu obrońcy okazali się zwykłymi chłopcami do bicia i nie pomagali polskiemu bramkarzowi. Tak więc nie można skreślać Boruca za szybko, bo w tym meczu praktycznie nie miał szansy pokazać co potrafi, musiałby chyba zagrać mecz życia, żeby przy postawie swoich kolegów z zespołu coś ugrać z tak grającą Chelsea.
 W sobotę Manchester United zremisował na wyjeździe z West Hamem 2-2. W ostatnich 5 meczach, drużyna z Old Trafford zaliczyła 2 remisy i 3 wygrane ( z czego z Newcastle i West Bromwich to była naprawdę męczarnia). Coś się dzieje z drużyną Alexa Fergusona, co nie zmienia faktu, że drogę do mistrzostwa ma jak na razie banalnie prostą. Praktycznie wszystkie drużyny walczące o tytuł zaliczają sporo wpadek, więc fani United mogą być spokojni, mistrzostwo Anglii coraz bardziej prawdopodobne.

Niedziela
 W lidze hiszpańskiej Real z problemami wygrał Realem Sociedad. Z taką grą o Lidze Mistrzów i obronie mistrzostwa Hiszpanii spokojnie podopieczni Mourinho mogą zapomnieć. Casillas kolejny mecz spędził na ławce. Barcelona w pół godziny poradziła sobie z Espanyolem i nadal pozostaje liderem, z 11 punktami przewagi nad Atletico Madryt i 16 nad Realem. Jeśli nie zdarzy się cud, rodem z T-mobile ekstraklasy, na dobrą sprawę już teraz można powiedzieć, kto zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii.



W miarę możliwości, pomóżcie mi rozreklamować tego bloga. Fajnie by było mieć świadomość, że ktoś to czyta. Tutaj link do fanpage na facebooku. [KLIKNIJ TUTAJ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz